w

Osiedlowy Seba zaczął kozaczyć na klatce, ale los szybko go ukarał. Musiało boleć!

Jest takie staropolskie przysłowie: „Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała”. Młody mężczyzna doświadczył tej prawdy na własnej skórze, gdy postanowił pochwalić się swoimi umiejętnościami sztuk walki przed przyjaciółmi na klatce schodowej.

Być może wpłynęło na to zbyt wiele wypitego alkoholu i nieszczęśliwe zrządzenie losu, ale w wyniku tych wydarzeń szybko poczuł skutki swojego działania. W trakcie próby pokazania swoich umiejętności przypadkowo uderzył swojego przyjaciela, co zakończyło się złamaną nogą. Monitoringu kamery przedstawiającej to zdarzenie przyniosło obrazek, który nie pozostawia wątpliwości.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik